conteúdo não indicado para menores de 18 anos

quarta-feira, 11 de janeiro de 2023

Cauim - Luiz Pagano fala sobre a bebida na revista polonesa Aqua Vitae

 

Em abril de 2020, durtante a pandemia, dei uma entrevista à revista polonesa Aqua Vitae, especializada em bebidas alcoólicas, sobre o Cauim, produto que venho desenvolvendo junto com o amigo Hildo Sena baseado na bebida fermentada de Mandioca, tomada ritualisticamente por Americanos pré-colombianos.


Importante dizer que a entrevista foi conduzida pelo amigo Leszek Wedzicha em inglês e posteriormente traduzida para o Polonês pela equipe de jornalismo da revista. Assim sendo, existem algumas falas que, a princípio,  parecem não ter muito sentido e nos perdemos na tradução. 

Um bom exemplo é quando Leszek me pergunta em inglês “what was the reason for your interest in such an unknown world of indigenous spirits”, entendendo que o termo “spirits” é usado para denominar destilados, esclareço que o Cauim, bem como as demais bebidas ancestrais, não passam pelo processo de destilação, más apenas pela fermentação alcoólica (traduzido para o polonês como napojów alkoholowych).

Isso posto, resolvi colocar o texto na integra em polonês, para que as ambiguidades sejam dirimidas e depois a tradução para o Português

T'ereîkokatú!!



importante - decidimos ilustrar as bebidas engarrafadas por mero motivo didático, trata-se de produtos fictícios, que não existem comercialmente.  Vale ressaltar ainda que cada uma delas tem valor único com função de importante componente espiritual nos rituais, que diferenciam em propósito, de etnia para etnia e são preparadas por membros da aldeia especialmente dedicados, com profundo conhecimento, respeitando a tradição ancestral e os anciãos.
Recomenda-se respeito e discernimento para com nossos povos ancestrais.



----------------------

Cauim - prekolumbijski trunek Indian - Mówi Luiz Pagano

- Na początku może przedstaw się i powiedz nam o swojej roli w świecie napojów alkoholowych tubylców brazylijskich?

- Jestem malarzem, ilustratorem i konceptualistą. Wykonywałem ilust- racje dla „Superinteressante" (głów- ny naukowy magazyn ukazujący się w Brazylii), promowałem „Paradę Capivara", projekt podobny do „Pa- rady krów" Pascala Knappa, z uży- ciem jednego z najbardziej kultowych zwierząt w Brazylii (kapibara) i jestem również specjalistą od napojów alkoholowych, koncentruję się na wprowadzaniu nowych produktów i ich akulturacji. Przez ostatnie 22 lata zajmowałe się także wprowadzanien na brazylijski rynek takich marek jak: Veuve Clicquot, Red Bull, Beers Franziskaner i Löwenbräu, a przez ostatnie dziewięć lat praco- wałem w Pernod Ricard do Brasil, odpowiedzialny za Dział Edukacji Marki. Ta mieszanka umiejętności bardzo mi pomogła w nowym wy- zwaniu, jakim jest odkrycie na nowo i przedstawienie światu najbardziej autentycznego i oryginalnego napoju Indian, jakim jest cauim. Robiony z mandioca (rodzaj brazylijskiego manioku) napój alkoholowy, który został stworzony przez rdzenne ple- mionach Brazylii na długo przed przybyciem Portugalczyków i dalszą kolonizacją Brazylii.

-Jaki był powód twojego zainteresowania tak nieznanym światem tubylczych napojów alkoholowych, zarówno w samej Brazylii, jak i tym bardziej poza nią. Jakie były twoje pierwsze doświadczenia z napojami alkoholowymi Indian?

- Przede wszystkim bardzo ważne jest skorygowanie powszechnego nieporozumienia, cauim nie jest napojem destylowanym, jest sfermen- towanym napojem z manioku, o zawartości alkoholu od 8% do 12%. Destylat z manioku nazywa się ti- quira (w języku old tupi, znaczy krople). Od małego słyszałem opo- wieści o naszych rdzennych przod- kach. To były opowieści mojego już zmarłego ojca Sr. Tao, który był rów- nież bardzo utalentowanym mala- rzem oraz jednego z moich wujków, Pedro, który dużo podróżował po Brazylii, do stanów Mato Grosso i Pará. Wujek znał tupi antigo (stary rdzenny język old tupi) i świetnie znał brazylijskie legendy ludowe tubyl- ców. Miał dobry kontakt z rdzenną ludnością. Spośród tak wielu odnie- sień do Brazylii stworzyłem własny styl artystyczny, który nazywam TUPI-POP, używając japońskiego J-Pop i koreańskiego K-Pop, jako główne referencje. Jestem znawcą języka japońskiego, kultury japońskiej i mieszkam w dzielnicy Liberdade w São Paulo (dzielnica japońskich imigrantów). Moja sztuka zawiera w sobie wiele japońskich elementów. ale odzwierciedla się w niej także dawna wyidealizowana Brazylia, jesz cze przed przybyciem Portugalczy- ków, gdzie rdzenne kultury rozkwitly i w izolacji osiągnęły wysoki poziom cywilizacji - podobnie jak kultura podobnie jak kultura japońska. 

Przeprowadzając bardziej szczegółowe badania, odkryłem wiele podobieństw między Japończy- kami a ponad 305 rdzennymi gru- pami etnicznymi, które mieszkają na całym terytorium Brazylii. Japoński sake sprzed 1100 lat jest bardzo po- dobne do autentycznego brazylij- skiego napoju cauim (w końcu mają to samo pochodzenie etniczne, które przeszło Cieśninę Beringa tysiąc lat temu) Pojechałem do Japonii, gdzie wspólnie ze specjalista od sake za- cząłem odtwarzać proces przemy- słowy, mający na celu przywrócenie plemiennego cauim i udostępnienie tego trunku światu.

- Jak myślisz, jak zmienił się rynek alkoholi w ciągu ostatnich lat? Gdzie widzisz rynek rodzimych napojów alkoholowych w następnych latach?

- Stawiam na klasyczne produkty, które mają silne korzenie kulturowe, zamiast modnych produktów, które mają krótki okres trwałości. Jesteśmy w trakcie rewolucji cyfrowej, nowe technologie i nowe oczekiwania społeczne zmieniają się w ciągu miesięcy. Moje doświadczenie na rynku napojów pokazuje, że silne trendy przez jeden rok są praktycznie ignorowane w następnym, na przykład na rynku japońskim średni wskaźnik „przepa- kowywania” wynosi 6 miesięcy (jeśli firmy nie zmieniają opakowania pro- duktu w tym okresie. konsumenci zaczynają tracić zainteresowanie). A cauim pojawia się na tym rynku w taki sam sposób, jak pulque zdo- bywa rynek wśród młodych Meksyka- nów. Pulque jest tequilą bez destylacji, a cauim ma tę samą relację, jest to fermentowany maniok, jeśli destylowany staje się tiquirą. Jeśli wszyst- ko pójdzie zgodnie z planem, w ciągu najbliższych pięciu lat możemy mieć ogromną różnorodność cauim, z któ- rych każdy wyraża duszę różnych rdzennych plemion w Brazylii.

- Czy są jakieś plany produkcji tych napojów na masowy rynek?

- Jasne, gdybyśmy nie znajdowali się pod „social distancing” COVID-19, mieliśmy plany wprowadzić napój na rynek w sierpniu tego roku (uwa- żam, że numer 8, sierpień, wiąże się z pomyślnością). Opatentowane są już dwie metody produkcji cauim. Pierwsza to metoda pagano, zwana także metodą japońską, w której używamy drożdży koji, aby przekształcać skrobię z manioku w cukier i przeprowadzić wielokrotną fermentację. Druga metoda, zwana sena, opracowana przez mojego partnera Hildo Sena, jest tańsza i prostsza, z doskonałymi wynikami wykorzystuje syntetyczne enzymy, aby osiągnąć ten sam cel. Wyniki tych dwóch procesów można porównać do produkcji win musujących, które przynoszą świetne metody: charmat, jakość w stosunkowo niskiej cenie i champenoise, która jest droższa i bardziej wyszukana.

- Czy istnieją jakieś specjalne zasady i przepisy dotyczące degustacji napojów rdzennych mieszkańców Brazylii?

- Cauim to najstarszy napój alkoholowy na kontynencie południowoamerykańskim, jednak nigdy nie wyszedł poza rdzenne plemiona, z tego powodu nie ma „nawyku konsumpcji” (na szczęście jestem specjalistą od akulturacji produktów, w przysz- łości będę miał dużo pracy w tym zakresie). Rok temu, doksładnie 31 maja 2019, mieliśmy pierwszą foodpairingową kolację z cauim i z miejscowymi potrawami, wykonaną z doskonałością przez studentów SENAC, w restauracji Toriba w Cam- pos do Jordão, w środku Serra da Mantiqueira (południowo-wschod- nia Brazylia), pod kierunkiem prof. Victora Pompeu. Profesor liczył na wyjątkowy talent miejscowego szefa kuchni Kalymaracayi, z grupy etnicznej Terena i szefa kuchni Fábio Eustáquio, z caiçara (brazylijskie pochodzenie etniczne z wybrzeża) z Ubatuba, który stworzył pięciodaniowe menu, mieszając elementy wykwintnej kuchni z miejscowymi potrawami kulturowymi, przygotowanymi dla 50 osób. Uzyskane pieniądze w całości zostały przekazane do APAE (bra- zylijskiej organizacji charytatywnej).

W menu było: Couver, czyli chleb yam z masłem kakaowym i masłem orzechowym, na przystawki sardynki z sałatką pancs (niekonwencjonalne rośliny spożywcze) i wędzonym sago z manioku, danie główne – Terra e Rio (po portugalsku „dla ziemi i rzeki” z czarno-białym tucupi, czyli sosem wytłoczonym z manioku, a na deser smażony banan panierowany z lodami kokosowymi i słodyczami z nerkowca.

- Czy uważasz, że produkcja lokalnych napojów mogłaby przynieść korzyści rdzennej społeczności?

- Absolutnie! To chyba najważniejszy krok nie tylko dla ochrony kultury rdzennej społeczności, ale także po to, aby się rozwijała, a w konsekwencji, aby chronić nasze lasy deszczowe. Dzisiaj dużo debatuje się na świecie o problemach związanych z ochroną środowiska. Takie skarbce przyrody, jak las deszczowy Amazonii, są bardzo zniszczone. Rdzenni mieszkańcy dzielnie starają się chronić ich terytoria, ale mają niewiele zasobów aby oprze się zwykłemu brazylijskiemu bandycie, różnym nielegalnym drwalom i górnikom, osadnikom i hodowcom bydła, którzy nieustannie niszczą tropikalną zieleń. Zawsze mówię, że nie można postawić kopuły ochronnej nad Indianami i ich ziemią, ale można ich edukować i zapewniać warunki które pozwolą im walczy jak równy z równym przeciwko bandytom. Moje marzenie, to pojawienie się nowej kategorii napojów cauim. Chciałbym odtworzyć każdą recepturę z 305 grup etnicznych, które dziś mówią w ponad 270 różnych językach. Z ich pomocą mogę zrealizować ten scenariusz. Jeśli skoordynowany wysiłek zawodowych soc- jologów, polityków i naukowców pokieruje rdzennymi mieszkańcami Brazylii, to będą oni potrafili produkować i sprzedawać własny cauim, generując własne zasoby, które pozwolą im zarządzać swoimi ziemiami oraz chronić je przed wrogi- mi działaniami z zewnątrz.

- Czy maniok jest głównym składnikiem do produkcji miejscowych napojów alkoholowych?

- W kategorii cauim maniok jest głównym składnikiem, cauim który ja produkuję jest w 100% z manioku. Istnieją jednak miejscowe napoje alkoholowe wytwarzane z kukurydzy czy z pinhão (orzeszki piniowe araukaria). Wyróżniamy dziesięć głów- nych rodzimych fermentowanych napojów brazylijskich z różnych surowców, m.in.: saki, caxirí, chichás, macaloba, masato, mõg, pajuaru, tarubá czy yakupa.


- Czy tiquira to także napój alkoholowy Indian brazylijskich?

- Tak, jak powiedziałem wcześniej, tiquira jest destylatem, o mocy 40- 50% alkoholu. Cauim to wino maniokowe o zawartości alkoholu 8-15% które nie przechodzi pro- cesu destylacji. Innymi słowy, cauim to tiquira bez destylacji, tak samo jak piwo to whisky bez destylacji, wino to brandy bez destylacji, czy pulque to tequila bez destylacji, i tak dalej...

- Co możesz nam powiedzieć więcej o procesie produkcyjnym jednego z rdzennych napojów alkoholowych Brazylii?

- Plemiona brazylijskie stosują tradycyjny proces, zbierają plony manioku, gotują go, a następnie podają młodym dziewicom do żucia. Jak zapewne wiesz, fermentacja alkoholowa ma miejsce, gdy cukry są spożywane przez drożdże i przekształcane w alkohol. Maniok, podobnie jak ryż, nie ma prostych cukrów, lecz skrobię, którą można przekształcić w cukier za pomocą środku enzymatycznego. Wszyscy mamy ślinową amylazę, enzym, który chemicznie rozkłada amid i przekształca go w cukry. Cauim produkowa- ny przez plemiona jest następnie fermentowany przez endogenne drożdże i może uzyska zawartość alkoholu w przedziale 4,5%-15%.



Cauim - Luiz Pagano fala sobre a bebida indígena pré-colombiana 

- Primeiramente, por que você não se apresenta e nos conta sobre sua atuação no mundo, das bebidas alcoólicas e dos indigenas brasileiros?

 Sou pintor, ilustrador e concept artist.  Fiz ilustrações para a Superinteressante (principal revista científica do Brasil), promovi a Capivara Parade, um projeto semelhante ao Cow Parade de Pascal Knapp, usando um dos animais mais icônicos do Brasil (a capivara) e também sou especialista em bebidas alcoólicas com foco na introdução de novos produtos e sua aculturaçã, introduzi marcas como Veuve Clicquot, Red Bull, as cervejas Franziskaner e Löwenbräu no mercado brasileiro, e há nove anos trabalho na Pernod Ricard do Brasil, responsável pelo Departamento de Brand Education.  Essa mistura de habilidades me ajudou muito no meu novo desafio de redescobrir e apresentar ao mundo a bebida indigena mais autêntica e original, que é o cauim.  Feito de mandioca (um tipo de mandioca brasileira), uma bebida alcoólica que foi criada pelas tribos indígenas do Brasil muito antes da chegada dos portugueses e posterior colonização do Brasil.

-Qual o motivo de seu interesse por um mundo tão desconhecido de bebidas alcoólicas indígenas, tanto no próprio Brasil quanto mais além dele?  Qual foi sua primeira experiência com bebidas alcoólicas indianas?

 Em primeiro lugar, é muito importante corrigir um equívoco comum de que o cauim não é uma bebida destilada, é uma bebida fermentada de mandioca com teor alcoólico de 8% a 12%.  O destilado da mandioca chama-se tiquira (em tupi antigo significa gotas).  Desde criança ouço histórias sobre nossos ancestrais indígenas.  Estas foram as histórias do meu falecido pai Sr.  Tao, que também era um pintor muito talentoso, e um dos meus tios, o Pedro, que viajava muito pelo Brasil, para os estados do Mato Grosso e do Pará.  Meu tio sabia tupi antigo (a antiga língua indígena do antigo tupi) e estava muito familiarizado com as lendas folclóricas dos nativos brasileiros.  Ele tinha um bom contato com os povos indígenas.  Com tantas referências ao Brasil, criei meu próprio estilo de arte que chamo de TUPI-POP, usando o J-Pop japonês e o K-Pop coreano como principais referências.  Sou especialista em língua japonesa, cultura japonesa e moro no bairro da Liberdade em São Paulo (distrito de imigrantes japoneses).  Minha arte contém muitos elementos japoneses.  mas também reflete o antigo Brasil idealizado, antes mesmo da chegada dos portugueses, onde as culturas indígenas floresceram e isoladas atingiram um alto nível de civilização –  assim como a cultura japonesa. Fazendo uma pesquisa mais detalhada, descobri muitas semelhanças entre os japoneses e mais de 305 etnias indígenas que vivem em todo o Brasil. O saquê japonês de 1.100 anos atrás é muito parecido com a autêntica bebida brasileira cauim (afinal, eles têm a mesma origem étnica que atravessou o Estreito de Bering há mil anos) Fui ao Japão, onde junto com um especialista em saquê comecei a recriar o processo de - ou seja, visa restaurar o cauim tribal e disponibilizar esse licor para o mundo.

- Como você acha que o mercado de álcool mudou nos últimos anos? Onde você vê o mercado de bebidas alcoólicas nativas nos próximos anos?

- Eu me concentro em produtos clássicos com fortes raízes culturais, em vez de produtos da moda com vida útil curta. Estamos no meio de uma revolução digital, novas tecnologias e novas expectativas sociais estão mudando ao longo dos meses. Minha experiência no mercado de bebidas mostra que tendências fortes em um ano são praticamente ignoradas no outro, por exemplo, no mercado japonês, a taxa média de "repackaging" é de 6 meses (se as empresas não mudarem a embalagem do produto neste período os consumidores eles começam a perder o interesse). O cauim está entrando nesse mercado da mesma forma que o pulque está ganhando mercado entre os jovens mexicanos. O Pulque é tequila sem destilação e cauim tem a mesma relação, é mandioca fermentada, que quando destilada vira tiquira. 

Se tudo correr conforme o planejado, nos próximos cinco anos poderemos ter uma enorme variedade de cauins, cada um expressando a alma de diferentes aldeias indígenas do Brasil.

- Há planos de produzir essas bebidas para o mercado de massa?

- Claro, se não estivéssemos sob distanciamento social COVID-19, tínhamos planos de lançar a bebida em agosto deste ano (acredito que o número 8, agosto, esteja associado à prosperidade). Dois métodos de produção de cauim já estão patenteados*. O primeiro é o método Pagano, também chamado de método japonês, onde usamos o fermento koji para converter o amido de mandioca em açúcar e realizar a fermentação repetida. O segundo método, chamado sena, desenvolvido pelo meu sócio Hildo Sena, é mais barato e simples, e utiliza enzimas sintéticas para atingir o mesmo objetivo com excelentes resultados. Os resultados desses dois processos podem ser comparados à produção de espumantes, que trazem ótimos métodos: charmat, qualidade a um preço relativamente baixo, e champenoise, que é mais caro e sofisticado.

--------
* A patente foi necessária porque precisamos do processo descrito no departamento de patentes para requerer uma lei específica para Cauim.

Ironicamente, a mais antiga bebida brasileira não possui uma lei que a regule que está em estudo. É importante dizer que deixaremos as patentes livres para que todos possam desenvolver e aprimorar o seu próprio cauim, cujo objetivo básico é servir como fonte de renda alternativa, sutentável e escalável para as aldeias indígenas, manifestarem suas culturas e aumentarem seu potencial econômico.
--------

- Existem regras e regulamentos especiais para degustação de bebidas indígenas no Brasil?

- Cauim é a bebida alcoólica mais antiga do continente sul-americano, mas nunca foi além das aldeias indígenas, por isso não existe "hábito de consumo" (felizmente sou especialista em aculturação de produtos, terei muito trabalho em esta área no futuro). Há um ano, exatamente no dia 31 de maio de 2019, realizávamos nosso primeiro jantar de harmonização com cauim e pratos regionais, elaborado com perfeição por alunos do SENAC, no restaurante Toriba, em Campos do Jordão, em plena Serra da Mantiqueira (Sudeste do Brasil), sob a direção do prof. Victor Pompeu. O professor contou com o talento ímpar da chef local Kalymaracaya, da etnia Terena, e do chef Fábio Eustáquio, com comida caiçara de Ubatuba, que criou um cardápio de cinco pratos, mesclando elementos da alta gastronomia com elementos da cultura local, preparado para 50 pessoas . Todo o dinheiro arrecadado foi doado para a APAE.

O menu era: Couver, pão de inhame com manteiga de cacau e pasta de amendoim, de entrada, sardinha com salada de pancs (plantas alimentícias não convencionais) e sagu de mandioca defumada, prato principal - Terra e Rio de tucupi preto e branco, ou seja, caldo resultante da prensa da mandioca, e de sobremesa banana frita empanada com sorvete de coco e doce de caju.

- Você acha que a produção de bebidas locais pode beneficiar a comunidade indígena?

- Sem dúvida! Este é talvez o passo mais importante não apenas para proteger a cultura dos povos indígenas, mas também para desenvolvê-la e, consequentemente, proteger nossas florestas tropicais. Hoje, há muito debate em todo o mundo sobre questões ambientais. Tesouros naturais como a floresta amazônica estão seriamente ameaçados. Os indígenas tentam bravamente proteger seus territórios, mas têm poucos recursos para resistir aos desafios advindos de criminosos, como os madeireiros e garimpeiros ilegais, colonos e pecuaristas que constantemente destroem a vegetação tropical. Sempre digo que não se pode colocar uma cúpula protetora sobre os índios e suas terras, mas pode-se educá-los e dar-lhes condições que lhes permitam lutar de igual para igual contra os bandidos. Meu sonho é o surgimento de uma nova categoria de bebidas, o cauim. 

O meu sonho é que com o surgimento de uma nova categoria de bebidas, o CAUIM, cada uma das 305 etnias, que hoje falam mais de 270 idiomas diferentes, possam reagir a esse cenário. Se o esforço coordenado de sociólogos profissionais, políticos e cientistas guiar os povos indígenas do Brasil, eles poderão produzir e vender seu próprio cauim, gerando recursos próprios que lhes permitirão administrar suas terras e protegê-las de ações externas hostis.

- A mandioca é o principal ingrediente na produção de bebidas alcoólicas locais?

- Na categoria cauim a mandioca é o ingrediente principal, o cauim que eu produzo é de 100% mandioca. No entanto, existem bebidas alcoólicas locais feitas de milho ou pinhão (pinhões de araucária). São dez as principais bebidas fermentadas indígenas brasileiras feitas de diversas matérias-primas, entre elas: saki, caxirí, chichás, macaloba, masato, mõg, pajuaru, tarubá ou yakupa.

- A tiquira também é uma bebida alcoólica dos índigenas brasileiros?

- Como eu disse antes, a tiquira é um destilado, 40-50% ABV. Cauim é um vinho de mandioca com teor alcoólico de 8-15% que não passa pelo processo de destilação. Ou seja, o cauim é a tiquira não destilada, assim como cerveja é uísque não destilado, vinho é conhaque não destilado, pulque é tequila não destilada e assim por diante...

- O que você pode nos contar mais sobre o processo de produção de uma das aguardentes indígenas do Brasil?

- As tribos brasileiras usam um processo tradicional, colhem a mandioca, cozinham e depois dão para as jovens virgens mastigarem. Como você provavelmente sabe, a fermentação alcoólica ocorre quando os açúcares são consumidos pela levedura e convertidos em álcool. A mandioca, assim como o arroz, não possui açúcares simples, mas amido, que pode ser convertido em açúcar por meio de um meio enzimático. Todos nós temos amilase salivar, uma enzima que decompõe quimicamente a amida e a transforma em açúcares. O cauim produzido nas aldeias é então fermentado por leveduras endógenas e pode atingir um teor alcoólico de 4,5% a 15%.

Quadro resumo das principais bebidas indígenas brasileiras 


No
Nome / Matéria Prima
Principal Etinia
Garrafa Ficticia
Grupo Lingúistico
1
Saki

100% Batata-Doce Roxa
Etnia Ingariko
Karib
2
Cauim 

100% Mandioca
Etnias Tupi
Tupi/Guarani
3
Cauim 

100% Milho
Arawetés
Tupi-guarani
4
Caxirí

100% Mandioca
Wajampis
Tupi-Guarani
5
Chichás

M 60% Milho 
40% Mandioca
H 60% Mandioca
40% Milho
Apiacás
Tupi-Guarani
6
Macaloba

100% Mandioca
Zorós
Mondé
7
Masato

100% Mandioca
Ashaninkas
Aruak
8
Mõg

40% Xaxim
37% Mel
20% Pinhão
3% outros
Xokleng
9
Pajuaru

100% Mandioca
Tikuna
Tikuna
10
Tarubá

100% Mandioca
Saterés-Mawés
Tupi-Guarani
11
Yakupa, Awari e Dubia

100% Mandioca
Yudjás
Juruna
.



sexta-feira, 30 de dezembro de 2022

Da mesa de operações para as mesas de alimentações.

Luiz Pagano Chemical Bank NY . ft business prss

Minha história de grande amor por comidas e bebidas e suas implicações culturais começa em novembro de 1996, devido a um estado de profundo esgotamento emocional, mental e físico causado pelo estresse excessivo e prolongado, conhecido hoje como Síndrome de Burnout.


No final de 1996 eu estava quase alcançando meu grande objetivo de carreira, ser operador de mesa para um grande banco internacional - tinha grande experiência com operações de câmbio, desde meu estágio em abril de 1989 já havia passado pelos departamentos de exportação, importação, contabilidade centralizada e a essa altura trabalhava boletando as operações do escritório brasileiro do Chemical Bank no Brasil (Banco NorChem, antiga associação do Banco Nororeste com a Klabin), o terceiro maior banco dos Estados Unidos na época, com aproximadamente US$182,9 bilhões em ativos e mais de 39.000 funcionários em todo o mundo.

Como sou formado em administração de empresas e pós-graduado em negócios internacionais, amo e estudo idiomas e queria conhecer os países do mundo, pensei que o mercado financeiro seria minha porta de entrada, quando na verdade quase me levou a morte prematura.

O burnout me causou alguns efeitos psicossomáticos importantes, como perda de memória seletiva, pressão alta e vitiligo, más os impactos mentais foram os mais importantes, pois me porporcionou todo o impulso necessário para redirecinar minha vida e refazer meus objetivos. 

Nochem Dealing Desk in Brazil 1995 ~1996 (partnership of Chemical Bank and Banco Noroeste)

Aproveitei a demissão do banco para mudar minha vida, resolvi, através do meu cunhado na época, trazer da Califórnia aquecedores para ambietes externos, os Patio Heaters da DCS, e outros equipamentos profissionais de cozinha.

Luiz Pagano ao lado de Surjit Kalsi, proprietário da DCS na feira de Chicago de 1997. Os fogões da DCS foram os primeiros no Brasil a usar a tecnologia das linhas comerciais para fins residenciais. Kalsi inventou o queimador de gás bicombustível em 1949, que permitia que um fogão funcionasse com diferentes tipos de gases, Surjit também trabalhou com Fred Carl Jr. na Viking desde 1985 até criar o DCS no início dos anos 1990, trazendo diversas inovações para o segmento de fogões residencial e comercial.

No pouco tempo que trabalhei nessa empreitada, conheci vários bares e restaurantes, bem como seus chefs, entendi o quanto as relações entre comida e bebida funcionam como uma forma física de assimilação cultural e me trouxe uma nova dimensão de como crescer no meu propósito de conectar e integrar culturas.

Luiz Pagano no NRA Show 1997 no McCormick Place Chicago, The National Restaurant Association Restaurant, Hotel-Motel Show é o maior encontro anual de profissionais de foodservice do Hemisfério Ocidental. - ft business prs

Percebo agora que foi a decisão perfeita, parei de visitar escritórios para realmente ter uma imersão completa na cultura dos povos no mundo.

Não demorei munto a me juntar como sócio ao melhor vendedor que já conheci, Mauricio Bozzi para criar a Bozzi & Pagano, empresa especializada na introdução de novos produtos no Brasil. 

Luiz Pagano e Mauricio Bozzi da Bozzi & Pagano em evento com representante da cultura russa.

A proposta da Bozzi & Pagano era usar minha experiência com processos administrativos e o talento de vendas da Mauricio para introduzir produtos com algum grau de dificuldade no mercado brasileiro, e nossos clientes foram:

DCS do Brasil (1997 ~ 2007) - Introdução de aquecedores para áreas externas fabricados pela DCS americana e linha de fogões profissionais, bem como a abertura de duas lojas proprietárias, uma na Gabriel Monteiro da Silva e outra no Shopping D&D.

Luiz Pagano e Luciano Boseggia, chef do Fasano na época, no evento Boa Mesa Rio de Janeiro 1997 - linha comercial de equipamentos profissionais de cozinha da DCS (Dynamic Cooking Systems) - ft business prs

A Dynamic Cooking Systems, mais conhecida como DCS foi fundada por Surjit Kalsi, Roberto Bernal e Randy Rummelno ano de 1988 em Los Alamitos - CA, após serem demitidos da Vulkan.

Case de vendas - Chegou a vender mais no Brasil do que no estado da Califórnia, surpreendendo até mesmo as expectativas do dono da empresa, que achou que não fosse vender aquecedores em um pais tropical. Fazendo uso desses aquecedores, restaurantes e bares com áreas abertas passaram a lucrar mais no inverno.


Flash Power (abril de 1997 ~ 1999)- Criação e execução de um time especial de vendas, equipe especializada com excelente resultado 2 anos antes da regulamentação do produto no Ministério da Saúde. 

Chegavamos a ter resultados mensais com mais de 40.000 caixas vendidas ao mês, por meio de liminares, antes mesmo de ter a regularização do mercado de bebidas energéticas no país.

A Flash Power iniciou suas operações por meio da Lizu Trading, no ano de 1994 na Áustria, com base na bebida revigorante tailandesa chamada Lipovitan-D (Osotspa of Thailand, under licence of TAISHO PHARMACEUTICAL - TOKYO), e foi lançado no Brasil em 1997 trazida pelo visionário empreendedor austríaco Udo Holler.

A Flash Power, abriu as portas para o segmento de bebdias energéticas, tal como a Red Bull, empresa na qual eu tive o priviliégio de ser o primeiro Gerente On Premise do Brasil

Luiz Pagano foi o primeiro gerente On Premise da Red Bull no Brasil, ainda importado pela Madasa, que tambem introduzia o pioneiro RTD Sub Zero, bebida alcoólica de 5,5%ABV , percursora da Smirnoff Ice e de todas as outras bebidas da categoria 'Ice', produzida pela cerveja australiana Foster ft business prss

Grupo ZAO Veda - ЗАО «Веда» (Novembro de 2005 ~ Dezembro de 2007)- Mais uma vez a Bozzi & Pagano antecipa tendências e introduz vodkas de São Petersburgo no mercado brasileiro. A vodka Russkiy Razmer (Русский Размер) foi a mais vendida de St. Petesburgo, até a morte de Kiril Ragozin, dono da empresa no ano de 2005.


...saber que em 2005 não existia vodkas russas no mercado brasileiro (a Stoly que chegava aqui era produzida na Lituania) - mais do que colocar um novo produto no mercado é trazer uma tradição com mais de 600 anos e disseminar a cultura de um povo.

Chegar antes do momento certo é um risco para o inovador
Sucessos e fracassos são intercalados no caminho 

Um dos casos mais emblemáticos que vivi no que diz respeito a erros inovação foi com a marca Sub Zero, uma das primeiras bebidas alcoólicas RTD “ready-to-drink” da Austrália e do mundo.


Com graduação alcoólica de 5.5 ABV, era uma cerveja crystal, sem lúpulo, com extrato de lima-limão ( Citrus/Lime) fabricada pela Australiana Foster’s e representada no Brasil pela Madasa, empresa na qual Luiz Pagano foi gerente do segmento de On Premise, como dito anteriormente, no ano de 1999, nesse mesmo ano a Smirnoff lançava como concorrente a Smirnoff Mule, com vodka, ginger ale com sabor lima/limão, que acabou não chegando fortemente ao Brasil - ambas foram flops...

Devo dizer que eramos apaixonados pela maraca e pelo logo da Sub Zero.

Tinha tudo para dar certo, tivemos festas de lançamento incríveis em Campos do Jordão, a marca era forte, bem, talvez o sabor fosse um pouco enjoativo.

Fato é que o sucesso da categoria RTD só chegou no ano de 2004, quase cinco anos depois com o multi milionário lançamento global da Smirnoff Ice, bem como com as devidas correções de sabor,  publico alvo e preço da categoria.

Essas são algumas experiências que tenho orgulho de compartilhar, sei que tais exemplos podem ser tudo que o leitor precisa para dar um novo impulso à sua carreira.

Em suma, a tarefa mais assustadora em nossa vida profissional é a decisão de mudar de direção, deixar o emprego que está prejudicando sua vida e buscar a melhor opção disponível. Eu entendo agora que mesmo que você ache difícil fazer isso, a natureza sempre encontrará uma maneira de transformar seus desejos internos em realidade, tudo o que você precisa fazer é perceber essa oportunidade, agarrá-la e partir para a mudança.



terça-feira, 15 de fevereiro de 2022

Tomando Melvin você ajuda a presevar as abelhas e o meio ambiente

Os hidroméis Melvin tem parceria com ONG “BEE OR NOT TO BE” que elabora e executa projetos, publicações, pesquisas, consultorias, campanhas e eventos relacionados à causa da proteção às abelhas, visando a produção e disseminação de conhecimento especializado, a conservação do meio ambiente e o desenvolvimento sustentável, o estimulo e suporte à atividade de criação de abelhas (apicultura e meliponicultura), o apoio a lideranças e organizações que investiguem, combatam e divulguem as causas do desaparecimento das abelhas no Brasil e na América Latina.

Os méis usados nas bebidas da Mlevin são produzidos de forma sustentável, ajudando a preservar as abelhas e o meio ambiente, com alto padrão de excelência e qualidade, bem como preserva a manutenção e padronização de sabor, atingindo os mais altos padrões de exigência do mercado de bebidas premium e super-premium.

Os hidroméis Melvin são produzidos predominantemente com méis de laranjeiras, em aproximadamente 90%, que garante constância de sabor cítrico, de acidez equilibrada e méis de abelhas silvestres autóctones, conferindo complexidade e elegância de aromas animais, minerais e de ceras.

SOBRE SEU IDEALIZADOR - Prof. Dr. Lionel Segui Gonçalves

Professor Titular aposentado da USP-RP, professor visitante da UFERSA-RN, especialista em genética de abelhas, membro da Academia Brasileira de Ciências, ex-presidente da Comissão Científica de Confederação Brasileira de Apicultura, membro da Comissão Internacional de Biologia da APIMONDIA e incentivador da apicultura e meliponicultura brasileira.


"Se contemplarmos a natureza com olhos abertos, perceberemos que milhares de plantas e animais dependem das abelhas, do serviço de polinização realizado pelas abelhas. Entendemos que proteger as abelhas é proteger e o frágil equilíbrio dos ecossistemas na natureza. E que, ao fazê-lo, estamos zelando pelas futuras gerações do próprio homem. Também nós, seres humanos, somos natureza." - Lionel S. Gonçalves

PROJETO “CIDADE AMIGA DAS ABELHAS - Polinizando a Natureza para a Vida”

O projeto“Cidade Amiga das Abelhas” foi elaborado numa iniciativa conjunta da Organização BEE OR NOT BE com a AMESAMPA. Tem por objetivo pautar e apoiar gestões públicas na adoção de práticas e legislações que visem a educação ambiental e a sustentabilidade, garantindo uma qualidade de vida melhor para sua população e para o meio ambiente a partir da preservação de seus mais importantes polinizadores, as abelhas.

O problema do declínio dos polinizadores recebeu inclusive orientação da ONU, através da plataforma IPBES, para que governos adotem medidas para sua proteção. Medidas simples das administrações públicas municipais podem representar um ganho significativo no sentido de conscientizar nossa sociedade e proteger nossas abelhas, particularmente as abelhas nativas brasileiras (abelhas sem ferrão), que coabitam nossas cidades.


A ONG “BEE OR NOT TO BE” atua sempre em parceria com um “embaixador” local, organizando o projeto, transferindo conhecimento, fiscalizando para que as cidades possam ser certificadas e ostentar o título de “Cidade Amiga das Abelhas”, num importante passo para que a sociedade compreenda, reconheça e respeite a importância dos polinizadores.

Os projetos da BEE OR NOT TO BE oferecem inúmeras ideias práticas:

• Educação Ambiental: Que tal levar o conhecimento sobre as abelhas para dentro das salas de aula? E por que não criar meliponários didáticos em áreas públicas, disseminando o conhecimento junto à população?

• Preservação das Abelhas: É preciso cuidar da retirada das abelhas com ferrão das áreas de risco nas cidades, sem exterminá-las. E também organizar o resgate das abelhas sem ferrão, como, por exemplo, durante a poda de árvores em parques e praças.

• Administração, Comunicação, Qualidade de vida... Mel na merenda escolar? Olha que ideia boa! E pode ser adotada em paralelo com o fomento das Feiras Orgânicas, ou com o estímulo ao plantio de plantas melíferas em jardins urbanos e educativos.

A CAMPANHA “SEM ABELHA, SEM ALIMENTO”

A campanha permanente “Sem Abelha, Sem Alimento” é a expressão maior do trabalho de conscientização desenvolvido pela ONG “Bee or NOT TO BE”. Foi lançada em 2013, durante o Congresso Internacional da Apimondia em Kiev, na Ucrânia, e de lá para cá ganhou importantes apoios, como os da CBA (Confederação Brasileira de Apicultura), Abemel (Associação Brasileira de Exportadores de Mel), FILAPI (Federação Ibero Latino Americana de Apicultura) e da própria Apimondia, organização maior da apicultura mundial. Também recebeu prêmios internacionais, como o 2° lugar na categoria Planet, da organização Act Responsible, em Cannes-França, 2015; medalhas de prata no XI Congresso da FILAPI, no Uruguai, 2014; dois bronzes na 44º Congresso da Apimondia, na Coreia do Sul, em 2015, além do Grand Prix 2015 do FestGraf, promovido pela APP-RP.


Site, redes sociais, influenciadores, imprensa, eventos, ações de ativação, impressos, seminários e palestras são algumas das atividades de comunicação da campanha “Sem Abelha, Sem Alimento”.

segunda-feira, 19 de abril de 2021

Hidromel e os indígenas Brasileiros

 

Celebremos o dia dos indígenas com a Tukanaira, o hidromel dos nativos brasileiros 

O hidromel é talvez a bebida alcoólica mais antiga da humanidade, surgiu simultaneamente em diversas partes do mundo, inclusive aqui no Brasil.

O mel é um agente bacteriostático natural, sua alta densidade não permite que os microorganismos sobrevivam, o efeito osmótico, que se deve à elevada concentração de açúcar, extrai água das células bacterianas, causando assim uma desidratação e morte das mesmas. No entanto, uma vez que este mel é misturado com água, exposto a chuva, por exemplo, leveduras endógenas já começam a fermentá-lo, dando origem a formas rudimentares de hidromel.

A Tukanaira (do Tupi antigo, Tikau 'bebida' e eira 'mel') era a bebida inebriante feita de mel de pau, por indígenas do grupo Tupi-Guarani, antes mesmo da chegada dos colonizadores.  Manuel Aires de Casal nos relata como os Tupinambá a produziam.

“(...) fazem grande provimento de mel. Em nada se observa tão pouca economia, como no seu método de crestar: tiram toda a cera, e ainda as abelhas, que se acham em casa; coam tudo por uma sorte de joeira; a cera, e as abelhas são delidas em certa proporção d’água, que se deixa fermentar, e fica uma bebida embriagante, que os faz alegres, e também furiosos.” 

Quanto a descrição da festa, segue o texto "A Festa Tucanaíra"  por José de Lima Figueiredo em seu livro, Indios do Brasil

"Eram dezenove horas…

O som estridente das buzinas reúne todos, tal qual o toque do clarim no quartel. Somente as mulheres velhas ficavam dentro de casa.

Guerreiros, velhos, moços e crianças formam uma linha em frente à casa do chefe da tribo, entoando um canto lúgubre. O coro só é interrompido, quando o chefe sai e com as mãos para o ar resmunga uma cantiga bárbara que é de vez em quando interrompida pelo estribilho de todos.

Aproveitam esta música então, para a dança. Os convivas descrevem dois círculos consecutivos tendo o chefe por centro. À medida que vão cantando, o círculo ora gira para a esquerda, ora para a direita. Todos batem forte os pés e a roda continua oscilante. O chefe entoa cantos que é respondido pelo coro com: gê-gê-gê.

De repente a cantoria para, a fim de que as mulheres que haviam ficado dentro de casa cantem. Aproveitam essa ocasião para beber a Tucanaíra, que é servida em uma cuia e passada de mão em mão. Os homens dançam com seus arcos e alternados com as moças.

Esta festa tinha o nome de penêc (dança em Tupi).”

Anda hoje várias etnias preparam a bebida; os Tembé do Maranhão  produzem a tucanaíra, como parte de rituais. Para seu preparo, o mel era acrescentado de água e misturado com o çaburà dos favos e por fim, colocados em vasilhas de barro para fermentar ao calor do sol.

Segundo Joana Overing, os Awa-Guajá, ingerem o tekwêra (hidromel), junto com o haira tekuêra (mel diluído em água) para tratar males do fígado.

O mel e a caça são abundantes na floresta, aqui vemos Airuhuá extraindo grande quantidade de mel dos troncos, Aldeia Jurití 2008 - Uirá Felipe Garcia -

É importante que se diga que essas bebidas fazem parte de rituais ancestrais de cunho cultural, não são para consumo recreativo e devem ser tratadas com respeito e admiração. Caso você queira celebrar o dia de nossos queridos ancestrais, a nossa sugestão é brindar e se divertir com Melvin, essa sim foi produzida com a máxima qualidade, para a celebração de seu dia-a-dia (beba com moderação, produto destinado a adultos)

T’ereîkokatu – Cheers!! Em Tupi antigo

Referências e Bibliografia

Casal, Manuel Aires de. 1976 (1817). Corografia Brasílica ou Relação Histórico-Geográfica do Reino do Brasil. Belo Horizonte/São Paulo, Itatiaia/Edusp.

FIGUEIREDO, José de Lima. Índios do Brasil p. 88 Ed José Olimpio - 13 de junho de 2008.

OVERING, Joana – Laudo antropológico, Terra indígena Awá – FUNAI 2001.

quinta-feira, 8 de abril de 2021

Melvin Frutas Vermelhas

 


Elaborado com um blend especial de diferentes méis com predomnância do mel de flor de laranjeira e e suco natural de frutas frescas, Melvin Frutas Vermelhas é resultado da fermentação alcoólica de mel, água e levedura com a adição de suco de frutas vermelhas, conferindo-lhe cor rosé vibrante.

Melvin Suave, aroma equilibrado e marcante da combinação das frutas vermelhas e a sutileza do mel, sabor acentuado e exuberante com harmonia entre acidez e dulçor.

Teor alcoólico 11% vol.
Levemente mais baixo que os vinhos e
consideravelmente mais baixo que os destilados.

Sirva bem gelado.
Pode ser consumido puro à temperatura de 4°C a 10°C ou no seu drink preferido.

Informação Nutricional - Porção 100 ml:
Valor energético - 69,6 Kcal
Àlcool – 61,6 Kcal

Melvin Suave

 


Elaborado com um blend especial de diferentes méis com predominância do mel de flor de laranjeira, Melvin suave é resultado da fermentação alcoólica de mel, água e levedura com um leve toque de mel, conferindo-lhe a característica de um produto suave.

Melvin Suave possui cor amarelo brilhante, rico em aromas que remetem à flores do campo e frutas de caroço, sabor  delicado, sutil, complexo, intrigante no início, finalizando com o mel e dulçor prolongado no final.

Teor alcoólico 11% vol.
Levemente mais baixo que os vinhos e
consideravelmente mais baixo que os destilados.

Sirva bem gelado.
Pode ser consumido puro à temperatura de 4°C a 10°C ou no seu drink preferido.

Informação Nutricional - Porção 100 ml:
Valor energético - 69,2 Kcal
Àlcool – 61,6 Kcal
Carboidrados – 0g
Açúcar – 8 Kcal
Proteínas – 0g
Gorduras – 0g
Fibras – 0g

Alergênicos:
Contém sulfito
Não contém glúten

Melvin Seco

 


Elaborado com um blend especial de diferentes méis com predominância do mel de flor de laranjeira, Melvin Seco é resultado da completa fermentação alcoólica de mel, água e levedura
conferindo-lhe a característica de um produto seco, com baixo teor de açúcar.

Melvin Seco possui cor amarelo palha e brilhante, aromas equilibrados que remetem à frutas cítricas, floral, damasco e frutas secas, sabor intenso, aveludado e refinado, marcante no início finalizando com uma leve acidez que persiste na boca ao final.

Teor alcoólico 12% vol
Levemente mais baixo que os vinhos e
consideravelmente mais baixo que os destilados

Sirva bem gelado.
Pode ser consumido puro à temperatura de 4°C a 10°C ou no seu drink preferido.

Informação Nutricional - Porção 100 ml:
Valor energético - 67,2 Kcal
Àlcool – 67,2 Kcal
Carboidrados – 0g
Açúcar – 0g
Proteínas – 0g
Gorduras – 0g
Fibras – 0g

Alergênicos:
Contém sulfito
Não contém glúten

Red Bull Branding Sem Erro

Luiz Pagano na Red Bull Global Headquarters, em Fuschl am See, Austria - ft business prs O branding da Red Bull foi tão bem elaborado que pa...